Wbrew cały czas panującym w naszym kraju bajkom na temat fotowoltaiki, w naszej ojczyźnie słońca wcale nie brak oraz nie ma przyczyn by z niego nie skorzystać. 9 czerwca obecnego roku powyżej 50% energii zużytej w Niemczech czerpało z paneli fotowoltaicznych.
Ponieważ zaraz za zachodnią granicą można „robić prąd“, to dlaczego nie w Polsce? Przypomnijmy, iż do produkcji energii nie jest konieczne ani bezchmurne niebo, ani także równikowa temperatura.
Źródło: http://www.flickr.com
Źródło: http://www.flickr.com
Stąd też w Polsce „rosną” farmy fotowoltaiczne, a Polacy coraz to nagminniej inwestują w tego rodzaju źródła. Nasz potencjał da się oszacować na konkretnych przykładach. Farmę fotowoltaiczną wznosi się stosunkowo ekspresowo. Jej konstrukcja nie jest ogromnie skomplikowana i nie łączy się z dewastacją środowiska naturalnego. Wadą będzie to, iż budowa farmy naziemnej, w rozróżnieniu od dachowej, zabiera ziemię. Jednak cały czas jest to jedna z w największym stopniu ekologicznych jak też efektywnych form wytwarzania prądu. W październiku 2011 roku włączono pierwszą w naszej ojczyźnie farmę fotowoltaiczną. Farma o sile 1MW znajduje się w Wierzchosławicach (woj. małopolskie) – możesz obejrzeć je tu: . Koszt budowy właściwie bezobsługowej instalacji wyniósł blisko 10 milionów złotych. Połowę kosztów pokryto ze środków unijnych, natomiast resztę uzyskano z preferencyjnej pożyczki z WFOŚiGW w Krakowie. Elektrownia słoneczna w naszej ojczyźnie naturalnie najbardziej efektywnie wykonuje pracę od wiosny do jesieni, ale zimą też nie zostaje bezowocna.
Od paru lat mówi się również o planach rozbudowy tej elektrowni.
W farmy fotowoltaiczne (SP – ogrzewanie na podczerwień kraków) wkładają przedsiębiorstwa, osoby prywatne, gminy etc. Powodów jest co niemiara: poczynając od oszczędności, zaś kończąc na czystym środowisku możesz dowiedzieć się więcej na temat ich działania na stronie zielona-firma.biz/farmy-elektrownie-fotowoltaiczne/.